Kliknij tutaj --> 🌉 czy policja moze przeszukac majtki

Jednak patrole proszą o to, aby sprawdzić, czy telefon nie jest kradziony. Odbywa się to poprzez weryfikację numeru IMEI - ujawnia się on po wpisaniu specjalnego szeregu cyfr i znaków. Odmowa odblokowania telefonu i podania IMEI, może w oczach policji stanowić uzasadnione podejrzenie, że telefon może być kradziony. Według niej policjant ma prawo do: przeprowadzania kontroli drogowej; czuwania i zapewnienia bezpieczeństwa w ruchu drogowym; kierowania ruchem. Kontrola policyjna jest również zapewniona funkcjonariuszom policji w kodeksie bezpośrednio ich dotyczącym. Ustawa o Policji art. 1 ust 2. pkt 2. wskazuje na możliwość przeprowadzania kontroli. 14-02-2015, 18:37. askirkov. Stały bywalec. Posty: 18.568. RE: Palenie w miejscu publicznym a 18 lat. Może wlepić mandat za palenie w miejscu objętym zakazem, jeśli masz ukończone 17 lat. W przypadku kradzieży smartfona możesz uruchomić zdalne czyszczenie danych. Skontaktuj się z Biurem Rzeczy Znalezionych – takie biura posiada np. komunikacja miejska. Jeśli przypuszczasz, że telefon został w autobusie albo tramwaju, zadzwoń do MPK, lub sprawdź ich internetową bazę. Świadomość, że zgubiliśmy telefon poza domem 17-03-2008, 07:05. Adam33. Moderator w spoczynku. Posty: 170. Re: PRZESZUKANIE U MAŁOLETNIEGO / NIELETNIEGO. Jeżeli osoba u której prowadzone są uczynności przeszukania żąda i wskazuje osobę, którą chce przybrać do tej czynności a nie zakłóci to toku tych czynności to przybiera sie taka osobę. Zapis taki jest zresztą w Comment Rencontrer Quelqu Un De Bien Sur Internet. Czytelnicy pytają, kto i w jakiej sytuacji ma prawo nas wylegitymować. Kontrowersje wywołuje też sprawa przeszukania. Na ten problem zwrócił uwagę Czytelnik z Sianowa. - Jechałem rowerem po chodniku. Zostałem zatrzymany przez policjantów. Ci stwierdzili, że wyglądam podejrzanie, bo mam kaptur naciągnięty na głowę. Zażądali pokazania im tego, co mam w plecaku. Postawiłem się im, nie chciałem się zgodzić na przeszukanie - mówi Czytelnik. - Chciałem świadka przeszukania, policjanci nie dali mi takiej możliwości. Sprawa zakończyła się tym, że będę miał rozprawę w sądzie za stawianie oporu policji. Jak to w końcu jest - czy policjant ma prawo wtedy, kiedy mu się podoba, zaczepić człowieka na ulicy i go sprawdzać? Jak nam wyjaśnił Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, okazuje się, że każdy z przedstawicieli służb mundurowych ma prawo wylegitymować przechodnia na ulicy albo kogoś w terenie. - Takie uprawnienia ma zarówno policja, jak i straż miejska, w naszym pasie nadgranicznym - straż graniczna, żandarmeria wojskowa, celnik, a w lesie - także strażnik leśny, oczywiście na terenie swojego działania, nad rzeką - funkcjonariusz Państwowej Straży Rybackiej - wylicza prokurator. - I to nie powinno nikogo dziwić. Może nas też poprosić o dokumenty policjant w cywilu, oczywiście musi okazać swoją legitymację, przedstawić się, a człowiek ma prawo np. spisać jego dane. W jakich sytuacjach statystyczny Kowalski może być poproszony o dokumenty? Praktycznie w każdym miejscu i o każdej porze. - Z tym, że funkcjonariusze nie powinni nadużywać tych uprawnień - zastrzega prokurator. - Zawsze muszą podać podstawę prawną, dlaczego mamy podać swoje dane. Uzasadnienie takiej kontroli może być różne - w przypadku strażnika miejskiego choćby fakt, że ktoś zaśmiecił chodnik - wtedy strażnik może poprosić o dokumenty, by ustalić dane. W każdej sytuacji chodzi o uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, wykroczenia; przechodzień może się wydać funkcjonariuszowi podejrzany, podobny do poszukiwanego - wtedy też ma prawo go legitymowania powstaje notatka służbowa. A stawianie oporu nie bardzo się opłaca, bo wówczas sprawa może skończyć się w sądzie, a delikwent dostanie grzywnę; ta może sięgać 5 tys. złotych. Legitymowanie nie oznacza od razu przeszukania; to już inna sprawa. Funkcjonariusz ma prawo przeszukać przechodnia, ale ten może domagać się przeprowadzenia tego w dyskretny sposób, np. w komendzie, a nie na ulicy. - I ma prawo domagać się dopuszczenia wskazanego świadka, który będzie przy przeszukaniu - to może być sąsiad, ktoś z rodziny, ważne, aby to była osoba pełnoletnia - mówi Ryszard Gąsiorowski. Hipotetycznie: ktoś idzie ulicą, z wypchanym plecakiem, zachowuje się podejrzanie, a patrol dostał właśnie informację, że w pobliżu okradziono sklep; w tej sytuacji policjant ma prawo podejrzewać, że przechodzień ma w plecaku łupy; to już podstawa do przeszukania. - I znowu: nie opłaca się stawianie oporu, tym bardziej, gdy nie mamy nic na sumieniu - mówi prokurator. - Za stawianie oporu policji grozi nawet do trzech lat więzienia. Jeszcze jedna uwaga: po przeszukaniu powinien powstać protokół. - Osoba przeszukana powinna dokładnie go przeczytać, także adnotację o możliwości złożenia zażalenia na pracę funkcjonariuszy; przeszukany może bowiem np. złożyć skargę do sądu - dodaje Ryszard Gąsiorowski. GK24 znajdziesz także na Nieładnie, nie zastosowaliście się do naszych rad — wykonywaliście niezamówione testy penetracyjne, a na dodatek po godzinach spamowaliście — do tego “wasz kolega” ściągał z internetu “pirackie” oprogramowanie lub udostępniał legalnie pobrane treści multimedialne — co gorsza, zapomniał włączyć TOR-a. Krótko mówiąc, policja jest już na Waszym tropie. Wydaje się, że zaraz mundurowi zapukają do drzwi, a może nawet pominą tę grzeczność… Co robić? O tym w dzisiejszym odcinku naszego cyklu pt. Poniedziałek z Prawnikiem. Niebezpiecznik: Załóżmy, że nieświadomie dopuściliśmy się któregoś z przestępstw opisanych powyżej i policja stuka do naszych drzwi. Jak wygląda takie przeszukanie — co mogą, a czego nie mogą zrobić policjanci? Jakie dokumenty muszą nam przedstawić? Jarosław Góra: Przeszukanie to czynność procesowa uregulowana w rozdziale 25 kodeksu postępowania karnego mająca na celu wykrycie lub zatrzymanie (albo przymusowe doprowadzenie) osoby podejrzanej, a także przeprowadzana w celu znalezienia rzeczy mogących stanowić dowód w sprawie lub podlegających zajęciu w postępowaniu karnym. Z czynności tej sporządza się odpowiedni protokół. Przeszukania dokonuje prokurator albo na polecenie sądu lub prokuratora Policja, a także inne organy związane np. kontrolą skarbową, czy celną. Przeszukanie obejmuje pomieszczenia i inne miejsca, jeżeli istnieją uzasadnione podstawy do przypuszczenia, że osoba podejrzana lub rzeczy mogące stanowić dowody w sprawie tam się znajdują. Na mocy art. 236a przeszukanie może obejmować również urządzenia zawierające dane informatyczne lub systemy informatyczne, w zakresie danych tam przechowywanych oraz inne nośniki danych. Czynność przeszukania dokonywana jest na podstawie postanowienia sądu lub prokuratora, które należy okazać osobie, u której przeszukanie ma być przeprowadzone. Postanowienie to powinno określać zakres przeszukania, które ma być przeprowadzone, którego organ przeprowadzający przeszukanie nie powinien przekraczać. Nie oznacza to jednak, że bez okazania, czy nawet istnienia takiego postanowienia lub w zakresie przekraczającym ten określony w postanowieniu przeszukanie jest niemożliwe, ponieważ w wypadkach nie cierpiących zwłoki, jeżeli postanowienie sądu lub prokuratora nie mogło zostać wydane, organ dokonujący przeszukania okazuje nakaz kierownika swojej jednostki lub legitymację służbową, a następnie zwraca się niezwłocznie do sądu lub prokuratora o zatwierdzenie przeszukania. Mamy wtedy do czynienia z tzw. „przeszukaniem na legitymację”, gdzie dopiero po dokonaniu tej czynności wydawane jest postanowienie zatwierdzające przeszukanie. Postanowienie sądu lub prokuratora w przedmiocie zatwierdzenia należy doręczyć osobie, u której dokonano przeszukania, w terminie 7 dni od daty czynności, jednak tylko gdy osoba ta zgłosi takie żądanie do protokołu. O prawie zgłoszenia żądania organ przeprowadzający przeszukanie powinien tą osobę pouczyć. Warto w tym miejscu dodać, że jeżeli nastąpiło przeszukanie bez postanowienia, o którym pisałem wyżej, a w ciągu 7 dni od dnia tej czynności nie nastąpiło jej zatwierdzenie, należy niezwłocznie zwrócić zatrzymane rzeczy osobie uprawnionej, chyba że nastąpiło ich dobrowolne wydanie, a osoba uprawniona nie złożyła wniosku o doręczenie postanowienia zatwierdzającego. To może lepiej w ogóle nie otwierać Policji drzwi? Udawać, że nas nie ma… Generalnie każdy, kto posiada rzeczy mogące stanowić dowód w sprawie ma obowiązek ich dobrowolnego wydania. Co więcej, w razie odmowy wydania rzeczy może nastąpić przymusowe jej odebranie. Jeśli dana osoba nie wydaje takich rzeczy lub nie wskazuje miejsca, gdzie się znajdują, przeprowadza się właśnie przeszukanie celem ich znalezienia, a w przypadku znalezienia dokonuje się ich zatrzymania. Jeśli zatem nie mamy wątpliwości, że do czynienia mamy z prokuratorem, Policją lub innym uprawnionym organem, powinniśmy otworzyć i umożliwić dokonanie czynności przeszukania. Z przeszukaniem wiążą się jednak również pewne zasady i ograniczenia. Po pierwsze przeszukania zamieszkałych pomieszczeń można dokonać w porze nocnej tylko w wypadkach nie cierpiących zwłoki, czyli generalnie powinno się dokonywać go w ciągu dnia. Za porę nocną uważa się czas od godziny 22 do godziny 6. Po drugie, jeśli przeszukanie dotyczy osoby i jej odzieży, np. celem odnalezienia jakiegoś nośnika danych elektronicznych, przeszukania na niej powinna dokonywać w miarę możności osoba tej samej płci. Po trzecie, jak już wyżej wskazałem, osobę, u której ma nastąpić przeszukanie, należy przed rozpoczęciem czynności zawiadomić o jej celu i wezwać do wydania poszukiwanych przedmiotów. Po czwarte, osoba ta może być obecna podczas przeszukania. Ponadto może być obecna osoba wskazana przez tego, u kogo dokonuje się przeszukania, jeżeli nie uniemożliwia to przeszukania albo nie utrudnia go w istotny sposób. Po piąte w końcu, przeszukanie lub zatrzymanie rzeczy powinno być dokonane zgodnie z celem tej czynności, z zachowaniem umiaru i poszanowania godności osób, których ta czynność dotyczy, oraz bez wyrządzania niepotrzebnych szkód i dolegliwości. Co policjanci mogą skonfiskować? Czy pozwolą nam zgrać kopie ważnych dokumentów (np. pracy magisterskiej)? Organ dokonujący przeszukania może zatrzymać każdą rzecz, która może stanowić w sprawie dowód. Dotyczy to również informacji zapisanych na elektronicznych nośnikach danych, które mogą być dowodem – w tym przypadku zatrzymaniu powinien podlegać właśnie nośnik. Generalnie w przypadku elektronicznego materiału dowodowego organ dokonujący zatrzymania powinien sporządzić kopię binarną, bowiem zatrzymanie np. całego komputera, serwera, czy nawet całego dysku może stanowić zbyt daleką dolegliwość i wyrządzić szkodę. Oczywiste jest, że na takim nośniku mogą znajdować się również inne informacje, materiały i dokumenty, które w żaden sposób nie są związane z prowadzonym postępowaniem, a które mogą być bardzo ważne dla danej osoby. W praktyce jednak często organ, mimo sporządzenia kopii, tak czy inaczej zatrzymuje oryginalny nośnik na czas trwania postępowania. Zgranie z takiego dysku czegokolwiek może być problematyczne. W tym miejscu wskazać należy, że na postanowienie dotyczące przeszukania, zatrzymania rzeczy i w przedmiocie dowodów rzeczowych przysługuje zażalenie osobom, których prawa zostały naruszone. W takim zażaleniu można podnosić np. kwestie niepotrzebnego zatrzymania całego sprzętu, czy utratę dostępu do ważnych informacji, czy materiałów. Czy policjanci nie powinni przypadkiem po prostu zjawić się ze swoim dyskiem i sklonować nasz? Ostatecznie po prostu wykręcić dyski, a nie konfiskować całego komputera? Sprzęt nie jest im przecież do niczego potrzebny i nie przesądza o winie, to czy korzystaliśmy z laptopa HP czy Apple… Moim zdaniem sporządzenie kopii binarnej nośnika, na którym znajdują się informacje, które mogą stanowić dowód w sprawie jest wystarczające, jednak często „z daleko posuniętej ostrożności” organy dokonujące przeszukania zatrzymują cały sprzęt. W zakresie samego dysku/nośnika trudno im się dziwić, bowiem zawsze może zajść potrzeba powrócenia do oryginalnego nośnika celem porównania go z kopią, a ten w przypadku pozostawienia go u osoby, od której do odebrano, może mocno się zmienić lub w ogóle zniknąć. Zajęcie sprzętu jako takiego, całego komputera, a nie nośników pamięci, moim zdaniem nie jest uzasadnione. Tak jak pisałem wyżej, w takim przypadku można złożyć zażalenia. Jarosław Góra Jarosław Góra, absolwent UJ, fascynat kwestii związanych z twórczością i nowymi technologiami. W pracy zawodowej rozwija specjalizację IP oraz zajmuje się prawem funkcjonującym w otaczającej nas cyberprzestrzeni i kwestiami związanymi z dowodami elektronicznymi i informatyką śledczą. Stara się burzyć utarty do przesady poważny i nudny obraz adwokata. Jak zwykle, zachęcamy Was do zadawania pytań lub dzielenia się swoimi wrażeniami z “przeszukania”, jeśli w takowym braliście udział. Za tydzień Jarek Góra odpowie na kilka wybranych komentarzy Waszego autorstwa. Przeczytaj także:

czy policja moze przeszukac majtki